Trening
W rok 2018 wszedłem z zapaleniem ścięgna Achillesa, z którym borykałem się od listopada 2017. Zrobiłem sobie przerwę od biegania, ale jak się okazało za krótką i ścięgno dalej bolało. Biegałem na dużym dyskomforcie zarówno fizycznym, jak i psychicznym. W końcu oddałem się w ręce fizjoterapeuty, który przywrócił mi dawną sprawność, ale tak naprawdę wydaje mi się, że swoje zrobiła 3-tygodniowa przerwa od biegania, podczas której jedyną aktywnością, której się oddawałem była jazda na rowerze stacjonarnym.Na początku lutego wznowiłem treningi biegowe i od tego momentu cały poprzedni rok udało mi się przebiec bez kontuzji, co już uważam za swój spory sukces:) Oprócz przerwy w styczniu nie biegałem również ok. 2 tygodni w okresie wakacyjnym, który to okres jest dla mnie zwyczajowym odpoczynkiem od biegania.
Ostatecznie w całym roku 2018 przebiegłem 2810 km podczas 196 treningów (wliczając w to też starty w zawodach biegowych). Pokonanie powyższego dystansu zajęło mi łącznie niecałe 249 godzin, podczas których spaliłem łącznie 203 tys. kcal, jednocześnie pokonując ponad 50 tys. metrów przewyższeń.
Tak jak wspomniałem powyżej, z powodu kontuzji, był okres, w którym buty biegowe zamieniłem na rower stacjonarny. W tym niebiegowym okresie na rowerze stacjonarnym pokonałem 990 km ze średnią prędkością 38 km/h.
Starty w zawodach
Wszystkie treningi, które udało mi się zrealizować zaowocowały startami w trzech górskich biegach ultra i dobrymi wynikami na mecie, z których jestem bardzo zadowolony:
- 19.05.2018 r. Beskidzki Topór i mój debiut na dystansie powyżej 100 km, podczas którego zająłem 4 miejsce OPEN i 1. miejsce w kat. M40, z czasem 13 godz. i 59 min.
- 20.10.2018 r. Ultramaraton Bieszczadzki i start na dystansie 88 km. Czas na mecie: 11 godz. i 32 min. pozwolił mi zająć 10. miejsce OPEN i ponownie 1. miejsce w kat. M40.
- 17.11.2018 r. Piekło Czantorii i start na dystansie 62 km, ale z łącznymi przewyższeniami aż 5600 m. W zawodach tych wystartowałem drugi rok z rzędu i tym razem udało mi się poprawić zeszłoroczny wynik o 44 min., a z łącznym czasem 9 godz. i 48 min. zająłem ostatecznie 4. miejsce OPEN.
A moje plany na rok 2019 są mniej więcej takie: plany startowe na rok 2019, choć muszę przyznać, że celem nadrzędnym na kolejne lata zawsze będzie bieganie w zdrowiu i bez kontuzji.
0 komentarzy
Prześlij komentarz